24 listopada 2012

Przypowieść o okradzionym domu

Pewnego dnia, późno wieczorem, mułła Nasreddin i jego żona wrócili do domu. 
Okazało się, że dom został okradziony, więc żona zaczęła krzyczeć i płakać. 
Powiedziała do mułły:
''To Twoja wina. Nie sprawdziłeś czy zamknąłeś drzwi na klucz zanim poszliśmy.''
W tym czasie zebrali się już wszyscy sąsiedzi. 
To była sensacja - dom mułły okradziony! 
Wszyscy zaczęli się nawzajem przekrzykiwać. Jeden sąsiad powiedział:
''Zawsze się tego spodziewałem. Jesteś taki nieostrożny!''
Drugi powiedział:
''Okna są otwarte. Dlaczego nie zamknąłeś ich przed wyjściem z domu?''
Trzeci powiedział:
''Twoje zamki sa zepsute. Dlaczego ich nie wymieniłeś?''
I wszyscy rzucali winę na mułłe Nasreddina. 
 On zaś odpowiedział.
''Chwileczkę. Przecież to nie ja jestem winny.''
Całe sąsiedztwo odparło chórem:
''Więc uważasz, że kto jest winny jeśli nie ty?''
Muła powiedział:
- Zapomnieliście o złodzieju!



Brak komentarzy: