8 listopada 2012

Przypowieść o tym czy istnieje zło

Czy Bóg stworzył zło? To pytanie od wieków zaprząta umysły filozofów, uczonych, duchownych i prostych ludzi. Człowiek jako istota rozumna wciąż próbuje znaleźć racjonalną odpowiedź. A umysł postrzega świat na zasadzie przeciwieństw: dobro-zło, białe-czarne,  miłość-strach itd. Pomiędzy tymi biegunami jest całe mnóstwo odcieni, jest miejsce na wszystko.
Czy poznalibyśmy całe spektrum doznań bez biegunów przeciwieństw? Czy żyjąc w idealnej krainie nie zostalibyśmy pozbawieni odczuwania? Czy zaprzeczając złu nie pozbawiamy świata jednego z biegunów? Czy chcemy pozbyć się  smutku, złości, czerni, ciemności i wszystkich opozycji do “pozytywnych” stron życia? Czy to nie zachwiałoby równowagi?
Sam Budda już 2500 tysiąca lat temu odkrył zasadę harmonii, złoty środek, który daje poczucie pełni. ” Jeśli zbyt mocno naciągniesz strunę – pęknie, jeśli za lekko – nie wyda dźwięku.”
Może więc postrzegając bardziej sercem i z miłością akceptując świat takim jaki jest, koncentrujemy się na “złotej harmonii”? Może wyjściem z racjonalizacji jest właśnie akceptacja i poddanie? Akceptacja i nieocenianie, gdyż jak twierdzą niektórzy, w każdej porażce jest zaczątek zwycięstwa i w każdej złej sytuacji jaśnieje iskierka dobra. Może więc całe spektrum przeciwieństw jest nam bardzo potrzebne?
Oto przypowieść, która też jest próbą odpowiedzi na to pytanie.
Pewnego dnia uniwersytecki profesor postanowił sprowokować swoich uczniów. Zapytał:
- Czy Bóg stworzył wszystko, co istnieje?
Pewien student odparł odważnie:
- Tak, stworzył.
- Wszystko? – spytał nauczyciel.
- Tak, wszystko – brzmiała odpowiedź studenta.
- W takim razie Bóg stworzył także zło, prawda? Ponieważ zło istnieje – powiedział nauczyciel.
Na to student nie znalazł odpowiedzi i zamilkł. Nauczyciel był zachwycony możliwością udowodnienia po raz kolejny, że wiara jest tylko mitem. Niespodziewanie inny student zgłosił się i spytał:
- Czy mogę zadać Panu pytanie, panie profesorze?
- Oczywiście – brzmiała odpowiedź.
- Czy zimno istnieje?
- Oczywiście – odpowiedział profesor. – Czy nigdy nie czułeś zimna?
- W rzeczywistości, proszę pana, zimno nie istnieje. Według badań fizycznych zimno jest całkowitym brakiem ciepła. Przedmiot może być badany tylko jeśli posiada i transmituje energię; to właśnie ciepło jest obiektem, który transmituje swoją energię. Bez ciepła przedmioty są obojętne, niezdolne do reakcji. Ale zimno nie istnieje. Stworzyliśmy termin `zimno’, by wyjaśnić brak ciepła. A ciemność? – kontynuował student.
- Istnieje – odparł profesor.
- Myli się pan ponownie. Ciemność jest całkowitym brakiem światła. Można badać światło i jasność, ale nie ciemność. Pryzmat Nicholsa pokazuje mnogość różnych kolorów, na które może zostać rozbite światło pod względem długości fal. Ciemność jest terminem, który stworzyliśmy, by wyjaśnić całkowity brak światła.
Na koniec student zapytał:
- A zło, profesorze, czy zło istnieje? Bóg nie stworzył zła. Zło jest nieobecnością Boga w ludzkich sercach, jest brakiem miłości, człowieczeństwa i wiary. Miłość i wiara są jak ciepło i światło. One istnieją, ich brak prowadzi do zła.
Tym razem to profesor trwał w milczeniu…
Nazwisko studenta brzmiało: ALBERT EINSTEIN.


Brak komentarzy: