17 listopada 2012

Przypowieść o pękniętym dzbanie



 Pewna stara chińska kobieta miała dwa wielkie dzbany na wodę 
i nosiła je na drążkach powieszonych na ramionach. 
Jeden z dzbanów miał pęknięcie, natomiast drugi był bez wady i zawsze utrzymał pełną porcję wody. 
Po długiej drodze od rzeki do domu starej kobiety jeden z dzbanów był zawsze do połowy pusty. 
To trwało całe dwa lata a stara kobieta przynosiła do domu zawsze tylko jeden dzban pełen wody.
Dobry dzban był oczywiście zawsze dumny ze swojego wyczynu. 
Biedny pęknięty dzban za swoją wadę bardzo się wstydził i bardzo go to trapiło, 
że potrafił wykonać tylko połowę tego, do czego był przeznaczony.
Po dwu latach, które wydawały mu się straszne, rzekł do kobiety:
„Bardzo się wstydzę za swoje pęknięcie, gdyż z niego wycieka woda po całej drodze do twojego domu“.
Stara kobieta uśmiechnęła się. 
„Nie zauważyłeś, że na twojej stronie drogi kiwną kwiaty a na drugiej stronie nie?
Zasiałam na twojej stronie nasionka, gdyż wiedziałam o twoim pęknięciu
 i w ten sposób za każdym razem, gdy wracamy do domu, podlewałeś je. 
Przez całe dwa lata mogłam zrywać te piękne kwiaty i przyozdabiać nimi stół. 
 Gdybyś nie był takim, to piękno by nie istniało i nie zdobiło naszego domu”.
Każdy z nas ma swoje wady, ale to właśnie one czynią nasze życie interesującym i wartościowym. Powinniśmy każdego człowieka przyjmować takim, jakim jest
 i akceptować go w pełnej jego istocie, z jego “wadami” i “zaletami”. 
Są to tylko nasze interpretacje, 
więc zamiast oceniać nauczmy się kochać i akceptować, 
przyjmować wszystko takie, 
jakie jest.


Brak komentarzy: