- Panie, powiedz mi, jak wyglądają niebo i piekło?
- Chesz
wiedzieć? Chodź ze mną. Pokażę Ci
- odpowiedział Shiva i zaprowadził go
do miejsca,
w którym Swami stanął przed dwojgiem dzrzwi.
Otworzył
pierwsze. Na srodku pokoju stał okrągły stół, a na nim duże naczynie z
jedzeniem.
Jedzenie pachniało tak aromatycznie, że Swami poczuł
nieopisany głód.
Dookoła stołu siedzieli ludzie. Wychudzeni,
smutni i szarzy.
Każdy z nich trzymał w ręku łyżkę, która miała bardzo
długą rączkę przytwierdzoną do ich dłoni. Każdy mógł sięgnąć łyżką do
naczynia, ale nie mógł nasycić się jedzeniem,
gdyż rączka łyżki była
dłuższa, niż ręka.
Swami’ego przeszły ciarki na widok tego cierpienia i nieszczęścia.
- Właśnie widziałeś piekło - powiedział Shiva.
Następnie
Shiva otworzył drugie drzwi. Pokój wyglądał dokładnie tak samo,
na
środku pokoju stał dokładnie taki sam stół,
a na nim dokładnie takie
samo naczynie pełne wyśmienitego jedzenia.
Dookoła siedzieli ludzie z
takimi samymi długimi łyżkami przytwierdzonymi do ich dłoni.
Wszyscy
jednak byli weseli, w świetnej formie, prowadzili ożywioną dyskusję.
Pokój promieniał radością i dobrobytem.
- Nie rozumiem - powiedział Swami.
- To proste - odpowiedział Shiva.
Ci szczęśliwi ludzie nauczyli się karmić siebie nawzajem,
podczas gdy tamci, chciwi, potrafią mysleć tylko o sobie."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz