''W naszym klasztorze nie ma drzwi''
rzekł Shanti do człowieka, który
przybył w poszukiwaniu wiedzy.
''Jak sobie w takim razie radzicie ze
złodziejami?''
Nie mamy tutaj nic wartościowego.
A zresztą gdybyśmy
mieli, to już dawno rozdalibyśmy to ludziom w potrzebie.
''A co z
natrętami, którzy przychodzą , aby zakłócać wasz spokój? ''
''Nie zwracamy
na nich uwagi i sami odchodzą''
rzekł Shanti.
''Ja jestem uczonym
człowiekiem, który przybywa w poszukiwaniu wiedzy.
A co robicie z
głupcami? Czy ich także po prostu ignorujecie
do czasu aż odejdą? Czy
to działa?''
odciekał przybysz.
Shanti nie odpowiedział nic.
Gość
powtórzył swoje pytanie jeszcze kilka razy,
ale widząc, że pozostaje ono
bez odpowiedzi,
postanowił odejść i znaleźć nauczyciela, który byłby
bardziej skupiony na tym co robi.
''Widzisz jak dobrze to działa?''
rzekł Shanti sam do siebie, uśmiechając się pod nosem.
przypowieść Paulo Coelho
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz